Archiwum listopad 2008


lis 26 2008 bawmy sie
Komentarze: 1
Poniższy materiał adresowany jest do rodziców, opiekunów, rodzeństwa i kolegów, którzy opiekują się chorym dzieckiem leżącym w łóżku lub unieruchomionym na pewien czas, a także dzieckiem, które mimo choroby może siedzieć, chodzić po pokoju i wychodzić na krótkie spacery. Moje porady adresuję także do rodziców dzieci w okresie rekonwalescencji, czyli już nie chorych, ale wymagających troskliwej opieki, zgodnie z zaleceniami lekarza. Zabawa jest jedną z podstawowych działalności dziecka i jest niezbędnym czynnikiem prawidłowego jego rozwoju. Medycyna bardzo wysoko ocenia role zabawy w procesie leczenia dziecka. Uznaje ją jako jeden z ważniejszych czynników w terapii i rehabilitacji chorego dziecka. Nie jest to łatwe zadanie, gdyż chore dziecko jest zwykle nadmiernie pobudzone, przewrażliwione, płaczliwe, apatyczne, bierne, zahamowane w normalnych reakcjach, a przy tym cierpiące, np. z powodu kaszlu lub bólu pooperacyjnego. Artykuł zawiera opisy tylko niektórych zabaw i zajęć dostosowanych do możliwości chorego dziecka bez podziału na kategorie wiekowe, gdyż bardzo często dzieci starsze w czasie choroby, chętnie bawią się zabawkami dla małych dzieci i czytają książki z wcześniejszego dzieciństwa. Pamiętać należy, że chore dziecko nie musi się bawić, ono powinno się cieszyć zabawą. Powinniśmy zapewnić dziecku nie tylko opiekę medyczną, lekarstwa, ale także zabawki, książki i możliwość korzystania z urządzeń multimedialnych. Radość z zabawy wpływa na lepsze samopoczucie i rzadziej występuje tu tzw. choroba szpitalna, która przejawia się zobojętnieniem i apatią. Z punktu widzenia teorii osobowości, zabawa sprzyja rozwojowi umysłu, wyobraźni, zapobiega zwiotczeniu mięśni, poprawia krążenie krwi i dotlenia organizm. Służy także jako ujście dla nadmiaru energii, rozładowanie napięć i leków które, o ile nie zostaną rozładowane, powodują u dziecka większą nerwowość. Rola zabawy w życiu dziecka jest ogromna. Poprzez zabawę dziecko przygotowuje się do dorosłego życia. Zabawa zaspokaja potrzeby aktywności i poznawania rzeczywistości, kształtuje i rozwija zmysły, wzbogaca wyobraźnię i życie uczuciowe, wpływa na rozwój społeczny. W zabawie kształtuje się i rozwija moralność, dzielność i przedsiębiorczość. Poprzez zabawę dziecko rozwija swoje myślenie, spostrzegawczość, pamięć, uwagę, orientację, wyobraźnię i inteligencję twórczą.
legetoj : :
lis 26 2008 legotojik
Komentarze: 0
Armatka na korek – coś w rodzaju drewnianej pompki której wylot zatykało się dołączonym do zestawu korkiem. Energicznym ruchem wsuwało się tłoczek do armatki co powodowało wystrzelenie korka połączone z hukiem. Starsi koledzy uzyskiwali podobny efekt podczas otwierania wina. Dostępna na odpustach i pod kościołami. Automatyczny ołówek – przedmiot pochodzący z Czechosłowacji. Po wykręceniu mechanizmu z obudowy, otrzymywało się niezbędną w szkole „splówkę”. Zaopatrzony był w sprytną temperówkę ukryta w przycisku ołówka. Najbardziej popularny kolor obudowy to brudno-żółty. bajki - (kino domowe) to kupowane w rolkach przeźrocza z bajkami, do wyświetlania za pomocą specjalnego rzutnika, zwanego często "projektorem". Bajki sprzedawane były w kioskach "RUCH-u" w małych plastykowych pudełeczkach. Na wieczku przyklejona etykietka z tytułem bajki. Do wyświetlania bajek służył ciężki, ebonitowy rzutnik, który po rozgrzaniu żarówki zaczynał wydzielać charakterystyczny swąd. Zbyt długie studiowanie jednego obrazka groziło wypaleniem w nim dziury. Bierki - gra zręcznościowa wymagająca saperskiej precyzji i wewnętrznej dyscypliny. Po rozsypanie na stole plastikowych patyczków w różnych kształtach i kolorach, należało je po kolei zbierać, aż do "skuchy". "Skucha" następowała gdy w czasie podnoszenia bierki, któryś z patyczków poruszył się. Wygrywał ten kto zbierał najwięcej punktów. Bierki składały się z harpunów, bosaków, wioseł, zwykłych bierek i były odpowiednio punktowane. Bosmanka – (sznurek zakończony kulką) wyplatało się ją ze sznurka do bielizny na bazie kulki z łożyska, piłeczki kauczukowej lub innego regularnego przedmiotu. Bosmanka nie miała konkretnego praktycznego zastosowania, była raczej czymś w rodzaju talizmanu czy fetyszu. Niektórzy potrafili jednak za jej pomocą, wyszarpnąć krzesło z pod siedzącego czy ułamać zeschłą gałąź z drzewa. Przypuszczalnie na popularność bosmanki miał wpływ Jorguś Pyzdra. Chińska gumka – gumka o narkotycznym zapachu. Nie było sposobu by oderwać się od wąchania. Na większości gumek , prędzej czy później, pojawiały się ślady zębów, pozostawione przez złamanych cudownym zapachem, właścicieli.
legetoj : :